Słów kilka o liczniku rowerowym Sigma BC 14.12 Alti

Kilka dni temu kupiłem nowy przewodowy licznik rowerowy Sigma BC 14.12 Alti. Mój stary również przewodowy VDO C15 przeszedł na zasłużoną emeryturę po wielu latach używania. Ciężko mi powiedzieć ile mi służył dokładnie, ale było to około 8-10 lat i przejechał ze mną przez ten czas 52560 km. Właściwie to licznik działa, ale przyciski nie reagują już tak dobrze i jest problem z podstawką i przewodem od czujnika. Chciałem kiedyś kupić na allegro samą podstawkę z kabelkiem i czujnikiem, bo ktoś sprzedawał, ale w opisie było, że nie wiadomo czy działa czujnik i czy przewody są dobre. Poprosiłem o sprawdzenie przewodzenia kabelków miernikiem elektronicznym, ale się nie doczekałem odpowiedzi, dlatego zdecydowałem w końcu, że kupię nowy licznik. Po długich poszukiwaniach i zastanawianiu się czego tak na prawdę potrzebuję, mój wybór padł na wspomniany wyżej licznik firmy Sigma.

© Mirek W. / Sigma BC 14.12 Alti z pomiarem wysokości i temperatury

Głównym czynnikiem decydującym o wyborze były funkcje wysokościomierza oraz termometru, których nie posiadał mój poprzedni licznik.  Nie jeżdżę wyczynowo, więc nie szukałem liczników z pomiarem kadencji czy pulsu, a od jakiegoś czasu zastanawiałem się, jakie duże pokonuję wysokości i przyznam, że ciekawość była co raz silniejsza. Sigma BC 14.12 Alti to jeden z tańszych markowych liczników posiadających pomiar wysokości, dlatego zdecydowałem się na jego zakup po podliczeniu wszystkich "za" i "przeciw". Szerokość i wysokość ma podobną do VDO C15, ale jest nieco cieńszy i prezentuje się bardzo ładnie w mojej ocenie. Sam licznik z baterią waży około 30 g.

© Mirek W. / Sigma BC 14.12 Alti z pomiarem wysokości i temperatury

Funkcje pomiarowe:

1. prędkość aktualna: max 199,8 km/h / mph
2. największa prędkość podczas wycieczki: max 199,8 km/h / mph
3. prędkość średnia podczas wycieczki: max 199,8 km/h / mph
4. porównanie prędkości aktualnej z prędkością średnią
5. dystans przejechany podczas wycieczki: max 9999,9 km / mil
6. dystans całkowity (wyświetlany tylko podczas postoju): max 99999 km / mil
7. aktualna wysokość: min -999 m, max 4999 m n.p.m. (16999 ft)
8. suma pokonanych podjazdów podczas wycieczki: max 99999 m / ft
9. maksymalna wysokość podczas wycieczki: min -999 m, max 4999 m n.p.m. (16999 ft)
10. łączna suma pokonanych podjazdów ze wszystkich wycieczek (wyświetlana tylko podczas postoju): max 99999 m / ft
11. aktualna temperatura: min -10 °C, max 70 °C;  min 14 °F, max 158 °F
12. czas trwania wycieczki: max 999:59:59 h:m:s
13. całkowity czas wszystkich wycieczek (wyświetlany tylko podczas postoju): max 19999 h
14. zegar

Właściwości:

1. programowany obwód koła: min 500 mm, max 3999 mm
2. programowana wysokość początkowa (zazwyczaj w miejscu zamieszkania): min -999 m, max 4999 m n.p.m. (16999 ft)
3. programowany dystans całkowity, gdy chcemy zachować z poprzedniego licznika dystans jaki pokonaliśmy w sumie
4. możliwość zerowania wskazań tylko jednej funkcji
5. możliwość montażu na kierownicy lub mostku, po odkręceniu 4 śrubek mocujących podstawkę do dolnej części, obróceniu jej o 90° i przykręceniu ponownie; przydaje się, gdy mamy mało miejsca na kierownicy
6. automatyczny start/stop
7. wodoodporny
8. podświetlenie
9. wskaźnik zużycia baterii
10. menu w 7 językach w tym polskim
11. możliwość podpięcia do komputera PC lub MAC po dokupieniu stacji dokującej
12. wersja przewodowa

© Mirek W. / Sigma BC 14.12 Alti z pomiarem wysokości i temperatury

W komplecie dostajemy:

• pudełko tekturowe
• licznik
• magnes
• podstawkę licznika
• czujnik z kablem
• baterię 3V CR 2032
• 2 gumki montażowe
• folder prezentujący wszystkie funkcje licznika i sposób montażu
• instrukcję obsługi w 12 językach

© Mirek W. / Pudełko, instrukcja, folder instruktażowy

Moje pierwsze wrażenia z użytkowania tego licznika są całkiem pozytywne. Nie miałem jeszcze okazji przetestować go dłużej, bo mam go od kilku dni. Przejechałem na dzień dzisiejszy zaledwie 77 km i pokonałem 512 metrów wzniesień. Licznik działa bez zarzutów, pomiary wydają się być dosyć dokładne, a do prawidłowego pomiaru wysokości najpierw trzeba wprowadzić wysokość, na której się znajdujemy. Można to zrobić wchodząc na przykład na stronę wysokosc.mapa.info.pl, na której znajduje się mapa i na niej można odnaleźć miejsce gdzie się znajdujemy i odczytać wysokość. Po wprowadzeniu wysokości początkowej będzie ją można wykorzystywać do kalibracji licznika przed wyjazdem na wycieczkę.

Jedyna rzecz, do której mógłbym się przyczepić na chwilę obecną, to niemrawe (czytaj słabe) podświetlenie licznika. Co prawda nie miałem jeszcze okazji testować go w nocy, ale w całkowitej ciemności w pokoju podświetlenie wygląda dosyć słabo. Zobaczymy czy podczas jazdy w nocy będzie ono wystarczające.

Po 4 miesiącach użytkowania licznika potwierdzam, że podświetlenie mogłoby być lepsze, a także dostrzegłem jeden dodatkowy mankament, który opisuję na końcu tego artykułu.

© Mirek W. / Magnes na szprychę

© Mirek W. / Magnes na szprychę

© Mirek W. / Czujnik na widelec lub amortyzator

© Mirek W. / Podstawka z systemem Twist Lock

© Mirek W. / Podstawka z systemem Twist Lock

Pomiar wysokości odbywa się na podstawie pomiaru ciśnienia atmosferycznego, a ono zmienia się w zależności od pogody i dlatego zmienia się wskazanie aktualnej wysokości, gdy licznik leży nieruchomo przez jakiś czas. Zmiany te nie mają jednak wpływy na sumę pokonanych podjazdów podczas wycieczki i łączna sumę pokonanych podjazdów ze wszystkich wycieczek. Wystarczy wtedy wcisnąć dwa przyciski w celu kalibracji aktualnej wysokości do wysokości początkowej jaką zaprogramowaliśmy wcześniej.

Pomiar temperatury jest wyższy o jakieś 0,5 °C w porównaniu do zwykłego termometru pokojowego. Być może dlatego, że czujnik jest zamknięty w plastikowej obudowie, a może termometr pokojowy źle pokazuje :)

© Mirek W. / Porównanie wskazań temperatury z termometrem pokojowym

Producent przygotował wirtualną prezentację licznika, którą można zobaczyć na stronie sigmasport.com.

© Mirek W. / Już staruszek, a jeszcze może :)

© Mirek W. / VDO C15 spisywał się znakomicie, ale pora ustąpić miejsca :)

Wskazówka jak wprowadzić dosyć dokładny obwód koła:

Ustawić rower na prostej nawierzchni (np. w przedpokoju jeśli mamy miejsce, w garażu, na jakiejś drodze itp.) tak, żeby wentyl przedniego koła był ustawiony na dole i prostopadle do podłoża. Zaznaczamy wtedy punkt, w którym przedłużenie wentyla zetknęłoby się z podłożem i dociskając kierownicę przemieszczamy się z rowerem na taką odległość, żeby przednie koło zrobiło jeden obrót i wentyl ponownie znalazł się na dole prostopadle do podłoża. Zaznaczamy ponownie punkt i następnie mierzymy odległość od dwóch punktów, które zaznaczyliśmy na podłożu.

Kilka dni temu minęły 4 miesiące, od kiedy jestem posiadaczem tego licznika i podstawowe statystyki licznika to:

• całkowity dystans przejechany - 4458 km
• całkowity czas - 213 godzin 13 minut
• całkowity podjazd - 32,133 km
• maksymalna wysokość - 675 m n.p.m.

Jak widać na poniższym zdjęciu, jakimś tam mankamentem licznika jest na pewno trochę kiepska jakość materiału, który wykorzystano do zrobienia obudowy i osłony wyświetlacza. Gorilla Glass to to nie jest :) Widać ślady zarysowań, ale na pewno byłyby mniejsze, gdyby licznik cały czas był na kierownicy. Gdy zostawiam rower na chwilę przed sklepami, to chowam licznik do kieszonki na plecach, albo do plecaka i czasem ma kontakt z jakimiś przedmiotami.

© Mirek W. / Kilka dni wcześniej stuknęło mi 30 km podjazdów :)

Po ponad 12 miesiącach i przejechaniu 13000 km na liczniku zaczął pojawiać się komunikat o słabej baterii, którą wymieniłem 20 marca 2015 roku po 13 miesiącach używania licznika. Oryginalnie była zamontowana bateria firmy Sony, a zakupiłem jakąś tanią marki Eurobatt. Zobaczymy czy opłaciło się wydać 1 zł, bo tyle mnie kosztowała :) Napięcie nowej baterii wynosi 3,44 V, a stara Sony po wyjęciu posiada napięcie 2,85 V. Szybka wymiana baterii nie powoduje zresetowania danych licznika. Mnie się to udało w niecałą sekundę, ale nie sprawdzałem po jakim czasie wszystko się kasuje. Może dane w ogóle się nie kasują, bo są zapisane w nieulotnej pamięci.

Gdy konieczna była druga wymiana baterii we wrześniu 2016 roku, nieco dłużej zwlekałem zanim to zrobiłem i w pewnym momencie wskazania temperatury i wysokości zaczęły wariować. Zupełnie odbiegały od rzeczywistości. Początkowo sądziłem, że po prostu licznik uległ awarii, ale gdy wymieniłem baterię, wszystko wróciło do normy :)